Według danych opublikowanych wczoraj przez Narodowe Biuro Statystyczne, indeks cen producentów (producer price index, PPI), będący miarą cen hurtowych, spadł o 2,3% w ujęciu rok do roku. Te dane oznaczają, że w ChRL były już trzy pełne lata spadków trwających od października 2022 roku. To oznacza, że wysiłki władz mające na celu ograniczenie konkurencji cenowej nie przyniosły większych rezultatów. Niemniej jednak dynamika spadku PPI zmniejszyła się w porównaniu z największym odczytem w tym roku — w czerwcu i lipcu spadek wyniósł 3,6%.
W tym samym miesiącu wskaźnik cen konsumpcyjnych (consumer price index, CPI) spadł o 0,3% w ujęciu rok do roku, co stanowi poprawę w stosunku do spadku o 0,4% odnotowanego w sierpniu, ale nadal jest spowodowane spadkiem cen artykułów spożywczych, takich jak wieprzowina i świeże warzywa. W ujęciu miesięcznym CPI wzrósł o 0,1%. Bazowy CPI, który nie uwzględnia zmiennych cen świeżej żywności i energii, wzrósł o 1%, co stanowi największy wzrost od 19 miesięcy.
Kolejne słabe, choć nie negatywne całkowicie, dane makroekonomiczne dodają wagi IV Plenum XX KC KPCh, które odbędzie się w przyszłym tygodniu, a jednym z jego tematów ma być XV plan pięcioletni. Rynki spodziewają się cudu i zapowiedzi poważnych zmian w polityce gospodarczej, ale moja ocena pozostaje bez zmian i sądzę, że będziemy mieli więcej tego samego.
